W świecie pozłotnictwa od wieków cenione jest złoto płatkowe – materiał szlachetny, niezmienny i niezwykle trwały. Jednak z czasem pojawiła się również alternatywa: szlagmetal, który wizualnie może przypominać złoto, ale różni się od niego pod względem składu, trwałości i historii.
Historia szlagmetalu
Szlagmetal, znany także jako „Dutch metal”, to bardzo cienko ubity mosiądz (stop miedzi i cynku), który zaczął być powszechnie stosowany w XVIII wieku. Jego pojawienie się było odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie na tańsze dekoracje o złotym wyglądzie. Szczególnie w Holandii i Niemczech, rozwój technologii walcowania pozwolił na tworzenie imitacji złota w postaci delikatnych arkuszy, które szybko znalazły zastosowanie w produkcji ram, mebli oraz dekoracji scenicznych. Popularność szlagmetalu eksplodowała w XIX wieku, kiedy dekoracje „na bogato” stały się modne wśród szerokiej klasy średniej.
Czym różni się złoto od szlagmetalu?
Złoto płatkowe, szczególnie to o wysokiej próbie (np. 23 karat), to metal szlachetny, który nie reaguje z powietrzem, wilgocią ani większością czynników chemicznych. Dlatego nawet po wielu latach rama czy dekoracja pozłacana prawdziwym złotem zachowuje swoją świeżość, blask i kolor.
Szlagmetal natomiast, mimo że daje podobny efekt wizualny, jest znacznie mniej trwały. Miedź i cynk wchodzące w jego skład ulegają z czasem utlenianiu – mogą ciemnieć, pokrywać się patyną lub tracić swój pierwotny połysk. Stosuje się wprawdzie różne lakiery zabezpieczające, które opóźniają ten proces, jednak każdy lakier z czasem może mikrospękać lub stracić swoje właściwości, zwłaszcza pod wpływem zmiennych warunków otoczenia.
Miękkość złota – klucz do subtelnych efektów
Jedną z unikalnych cech złota płatkowego jest jego wyjątkowa miękkość i plastyczność. Dzięki temu możliwe jest delikatne przecieranie powierzchni pozłacanej, co pozwala na odsłonięcie kolorowych warstw glinki (bole) znajdujących się pod spodem. Efekt ten, znany jako przecierka, umożliwia tworzenie subtelnych przejść tonalnych i dodaje głębi pozłocie.
Dodatkowo, miękkość złota pozwala na jego polerowanie za pomocą kamieni agatowych – proces ten nazywany jest burnishingiem. Polega on na wygładzaniu i nabłyszczaniu powierzchni złota, co nadaje jej lustrzany połysk i wyjątkową gładkość. Tego typu wykończenie jest charakterystyczne dla tradycyjnych technik pozłotniczych i nieosiągalne przy użyciu twardszych materiałów, takich jak szlagmetal.
Reakcja na patynę – złoto kontra szlagmetal
Złoto, jako metal szlachetny, nie ulega korozji ani utlenianiu, co oznacza, że jego powierzchnia pozostaje niezmieniona przez dziesiątki, a nawet setki lat. Nawet jeśli na powierzchni złota pojawi się patyna, to dodaje ona charakteru i głębi, nie zakrywając przy tym naturalnego blasku metalu.
W przypadku szlagmetalu sytuacja wygląda inaczej. Patyna powstająca na jego powierzchni jest wynikiem utleniania miedzi i cynku, co prowadzi do zmiany koloru na ciemniejszy, często szarawy odcień. Tego typu zmiany nie tylko zakrywają pierwotny połysk, ale mogą również prowadzić do degradacji powierzchni, zwłaszcza jeśli nie została ona odpowiednio zabezpieczona.
Które rozwiązanie wybrać?
Szlagmetal to doskonała opcja dla projektów, w których efekt wizualny i przystępność cenowa są ważniejsze od długoterminowej trwałości. Natomiast tam, gdzie liczy się maksymalna odporność na zmiany koloru i niezrównana trwałość, złoto płatkowe pozostaje niezastąpione – tak jak przez wieki w dziełach sztuki i architekturze.
Oba rozwiązania mają swoje miejsce i zastosowanie – kluczowe jest świadome podjęcie decyzji, w zależności od potrzeb projektu i oczekiwań co do jego trwałości.